• Sztuka żywienia

    19/12/2014

    Wszystko co jemy ma wpływ na nasz nastrój. Dobrze dobrana dieta powinna kształtować nie tylko ciało ale przede wszystkim stan psycho-emocjonalny innymi słowy: dieta ma być dla ciała i dla duszy.

    Freud twierdził, że podświadomość wpływa na nasze zachowanie. Dzisiaj biolodzy do minimalizują rolę świadomości w podejmowaniu decyzji. Freud miał rację. Wolnej woli nie ma. Jesteśmy bezwolnymi maszynami biochemicznymi, a nasze prawo wyboru, wynikające z posiadania wolnej woli jest wyłącznie iluzją.

    Człowiek w swoim życiu musi podejmować decyzje. Sposobów na wybór najlepszej decyzji jest wiele. Ale każdy z nas wie, że zawsze pojawia się „pierwsza myśl”, jaka w konkretnej sytuacji przychodzi do głowy. I kiedy już wiemy co robić, pojawiają się wątpliwości. Zaczynamy rozważać dodatkowe warunki, skutki, opinie środowiska i itp.. Wcześniej czy później decyzja zostaje podjęta, często inna niż wskazywała „pierwsza myśl”. Po jakimś czasie przychodzi refleksja: a co byłoby gdybym postąpił zgodnie z „pierwszą myślą”; czy byłby to najlepszy wybór. Dla naszego organizmu na pewno. „Pierwsza myśl” jest syntezą naszej indywidualności biochemicznej i jest zgodna z naszą „naturą”.

    Prof. Annette Cashmore (genetyk) twierdzi, że w miarę odkrywania molekularnych podstaw ludzkiego zachowania, humaniści z coraz większym trudem znajdują dowody, że człowiek ma wolną wolę.

    Rozwój technologii produkcji żywienia całkowicie zmienił nasze postrzeganie żywności. Przez smak, zapach i wygląd dokonujemy wyboru konkretnego artykułu spożywczego. Przemysł spożywczy doszedł do perfekcji w wykorzystywaniu słabości ludzkiej natury. Do posiłków lub artykułów spożywczych dokładane są gadżety, które mają nas skłonić do podjęcia decyzji o konkretnym zakupie. Koncerny spożywcze w mediach kształtują nasze poglądy na temat potrzeb żywieniowych człowieka. Dziś można stwierdzić: to co nam najbardziej smakuje, najbardziej nam szkodzi.

    W latach sześćdziesiątych minionego wieku popularność w świecie medycyny zdobywała genetotrofia; nauka o indywidualności biochemicznej. W ramach badań w zakresie genetotrofii opublikowano następujące twierdzenie: tylko człowiek komplementarnie odżywiony jest w stanie dobrze rozpoznać swoje potrzeby. Oznacza to, iż dobrze (komplementarnie) odżywiony człowiek potrafi się najlepiej żywić, czyli wybiera pokarmy instynktownie, a to co je najbardziej mu smakuje. Dziś niestety sytuacja jest tragiczna, czego dowodem jest rosnąca ilość chorób dieto-zależnych. Przemysł spożywczy za pomocą nowoczesnej chemii potrafi z drobiu zrobić szynkę, a z białka roślinnego i resztek mięsnych wyczarować pasztety, parówki, salcesony, kiełbasy. Smutną prawdą jest fakt iż, to co dziś ci najbardziej smakuje, najbardziej ci szkodzi!

    Większość dietetyków układają programy żywieniowe według określonych reguł. Choć często trudno jest określić ile białka zwierzęcego jest w szynce, lub ile węglowodanów w chlebie. Zakładam, że dietetyk poinformował pacjenta o możliwych pomysłach rodzących się w głowach technologów produkcji artykułów spożywczych. Każdą dietę należy traktować instrumentalnie. Po uzyskaniu założonych efektów należy z zaleconej diety zrezygnować. Wówczas należy pożywienie wybierać instynktownie. Tylko najlepsi dietetycy uczą jak stać się własnym dietetykiem, czyli co zrobić, żeby wybierać pożywienie według potrzeb naszego organizmu.

    Wielu pasjonatów dietetyki potrafi wykorzystać żywienie jak lekarstwo lub terapię leczniczą. Ta umiejętność wymaga gruntownej znajomości wielu dziedzin medycyny i graniczy ze sztuką.

    dr n.med.

    Sławomir Puczkowski

Blog dr. Puczkowskiego